poniedziałek, 2 lipca 2012

2012, dzień 1

Po dziesięciogodzinnej podróży PKS-em ( w upale i niewygodnych siedzących pozycjach ), wyczerpani ale szczęśliwi  powitaliśmy morze.
Humory dopisują.
Pogoda niestety nie :-(


Pani Asia krzyczy wniebogłosy : '' Jestem syreną !''

Kasia uświadamia Mateusza : '' To jest morze . Dlatego jest mokre i słone ''.
Marek jak zwykle zdziwiony ...  :-)

A to nasz nowy nabytek : Mateusz . O nie ! - też kudłaty 

Marek też jest syreną !